Islam znany jest z rygorystycznego prawa ale czasami lekko rzecz ujmując przeginają.
Przykładem może być ta historia:

Publiczny pocałunek- za tę zbrodnię karzą więzieniem, za picie alkoholu - tylko wysoką grzywną.
Ayman Najafi i Charlotte Lewis, obywatele Wielkiej Brytanii, spotkali się w lokalu przy dubajskiej plaży - czytamy w "Daily Mail".Mężczyzna pracował w arabskim mieście już od kilkunastu miesięcy, kobieta przyjechała pozwiedzać. Żadne z nich nie spodziewało się, że finałem randki będzie aresztowanie.
Ayman i Charlotte zostali zatrzymani pod zarzutami picia alkoholu i - o zgrozo - pocałunku w miejscu publicznym. Przyznali się do pierwszej zbrodni, za którą ukarano ich wysoka grzywną (w przeliczeniu około 800 złotych). Za okazywanie sobie czułości przy innych ludziach sąd skazał parę na miesiąc więzienia.
Ale Najafi złożył apelację, chce oczyścić swoje dobre imię. - Znam tutejsze prawo, pocałowałem ją tylko w policzek - zapewnia. Za takie wybryki w Dubaju już nie zamykają. Jednak taką wersję wydarzeń trudno mu będzie udowodnić. Znaleźli się świadkowie, którzy z oburzeniem potwierdzają niemoralne zetknięcie się ustami.
Niestety, po raz kolejny musimy ostrzec osoby, które planują wyjazd do Dubaju: uważajcie na specjalne "atrakcje" czekające na nieświadomych przybyszów z Zachodu. W transakcji wiązanej z monumentalną architekturą i pięknym wybrzeżem idzie islamskie prawo.

pardon.pl